to miejsce jest niczym szkatułka, do której wkładam wycięte skrawki, gdzieś wypatrzone, uchwycone w pędzie dnia- inspiracje, które mają wiele wspólnego z pięknem szeroko pojmowanym.
poniedziałek, 22 lutego 2010
Rankiem...
Za nim dzień mnie na dobre pochłonie z całą masą obowiązków, mam teraz wczesny poranek dla siebie. Dotykam więc moich marzeń i przemyśleń, jednocześnie delektując się gorącą herbatą. Takie chwile warte są utrwalenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz