to miejsce jest niczym szkatułka, do której wkładam wycięte skrawki, gdzieś wypatrzone, uchwycone w pędzie dnia- inspiracje, które mają wiele wspólnego z pięknem szeroko pojmowanym.
niedziela, 7 lutego 2010
Myśląc o Paryżu.
Myślę o Francji. Myślę sobie po cichu, a do głowy spływają mi przeróżne obrazy. Może kiedyś nam się uda wybrać tam z Ukochanym Mężem choćby na kilka dni. Bo właściwie czemu by nie...? Pozdrawiam dzisiaj szczególnie wszystkich marzycieli. Urlop nasz dobiegł do końca, dzisiaj zakończymy go hucznym świętowaniem przy cieście czekoladowo- gruszkowym i doskonałej kawie, a co tam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz