












takie właśnie mam jedno z moich marzeń...piękne studio, w którym bym mogła pracować, tworzyć i jednocześnie zarabiać, tak by pasja mogła być i żywicielem...jak na razie to tylko marzenie, ale kto wie...pewnie się kiedyś spełni, bo czemu by nie?
to miejsce jest niczym szkatułka, do której wkładam wycięte skrawki, gdzieś wypatrzone, uchwycone w pędzie dnia- inspiracje, które mają wiele wspólnego z pięknem szeroko pojmowanym.