




Jutro po pracy biegnę do sklepu po lody, koniecznie. Bo u nas tutaj upały, więc nic dziwnego, że ten zimny deser tak kusi.
to miejsce jest niczym szkatułka, do której wkładam wycięte skrawki, gdzieś wypatrzone, uchwycone w pędzie dnia- inspiracje, które mają wiele wspólnego z pięknem szeroko pojmowanym.